Choroby sercowo-naczyniowe są główną przyczyną zgonów na świecie i wiążą się z pogorszeniem jakości życia, zmniejszoną aktywnością zawodową, lecz także z wysokimi kosztami dla systemów opieki zdrowotnej. Szacuje się, że choroby sercowo-naczyniowe są aktualnie przyczyną prawie połowy zgonów w Polsce [1]. Obecnie choroby kardiologiczne przedstawia się niejednokrotnie jako swojego rodzaju kontinuum, które rozpoczyna się od czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, następnie dochodzi do zawału serca, który skutkuje niewydolnością serca, a ostatecznie pacjent umiera wtórnie do dysfunkcji serca jako pompy lub w mechanizmie groźnych zaburzeń rytmu. Na każdym etapie leczenia podstawą jest odpowiednia kontrola czynników ryzyka, a najbardziej rozpowszechnionym z nich są zaburzenia gospodarki cholesterolowej. W Polsce zaburzenia gospodarki lipidowej są obserwowane aż u ok. 20 milionów osób [2]. Grupą pacjentów wymagających szczególnej uwagi są pacjenci po zawale serca, ponieważ za sprawą odpowiedniej opieki niejednokrotnie istnieje perspektywa poprawy funkcji serca. Jednakże omawiani pacjenci mają bardzo wysokie ryzyko wystąpienia ponownego incydentu niedokrwiennego. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) Polska została sklasyfikowana jako kraj wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego, co również potwierdza konieczność dołożenia starań mających za zadanie poprawę profilu kardiologicznego poszczególnych pacjentów [3].
POLECAMY
Według danych pochodzących z Narodowego Funduszu Zdr...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Choroby Cywilizacyjne w Praktyce Lekarskiej – Kardiologia i diabetologia"
- Nielimitowany dostęp do całego archiwum czasopisma
- Zniżki w konferencjach organizowanych przez redakcję
- ...i wiele więcej!