Morbum evitare quam curare facilius est, czyli lepiej zapobiegać niż leczyć. Maksyma ta przypisywana jest Hipokratesowi, uznanemu za ojca medycyny, a więc czas jej powstania datowany jest na połowę IV wieku p.n.e. Mimo upływu prawie 2,5 tysiąca lat, sentencja ta wydaje się współcześnie co najmniej tak samo, jeśli nawet nie bardziej, aktualna. Ekstrapolować można ją w zasadzie na każdą dziedzinę współczesnej medycyny. Poczynając od wdrażania restrykcyjnych zasad aseptyki oraz antyseptyki w chirurgii jako profilaktyki zakażeń okołooperacyjnych, poprzez szerokie stosowanie szczepień ochronnych redukujących liczbę zachorowań oraz powikłań chorób zakaźnych, a kończąc na propagowaniu zdrowego stylu życia oraz doborze odpowiedniej farmakoterapii mogących przerwać (lub chociaż spowolnić) postęp kontinuum sercowo-naczyniowego. Tego ostatniego zagadnienia dotyczyć będzie niniejszy artykuł, który w sposób praktyczny spróbuje podsumować najważniejsze zalecenia dotyczące terapii nadciśnienia tętniczego oraz dyslipidemii.
POLECAMY
Epidemiologia
Nadciśnienie tętnicze
Raport NCD‑RisC (Non-Communicable Diseases Risk Factor Collaboration), który ukazał się w sierpniu 2021 r. w „The Lancet”, będący analizą ponad 1000 badań z udziałem przeszło 100 milionów uczestników, donosi, że na nadciśnienie tętnicze (NT) choruje 626 mln kobiet oraz 652 mln mężczyzn na całym świecie. Jest to dwukrotnie więcej niż 30 lat temu [1]. Tak dynamiczny przyrost zachorowań obserwowany jest również w Polsce. W 2018 r. na nadciśnienie tętnicze chorowało już 10 mln obywateli, a liczba ta może wzrosnąć nawet o 50% w ciągu 15 lat, co sprawi, że w 2035 r. na NT chorować będzie już co drugi dorosły Polak [2].
Statystyka ta jest zatrważająca, ponieważ NT pozostaje niechlubnym liderem zarówno wśród niezależnych czynników ryzyka sercowo-naczyniowego, ale również czynników ryzyka zgonów, których na świecie powoduje 10 milionów rocznie, czyli z powodu nadciśnienia tętniczego umiera rocznie populacja zamieszkująca… Pekin!
Dyslipidemia
Dane epidemiologiczne dotyczące dyslipidemii są jeszcze mniej precyzyjne niż te dotyczące NT, ponieważ wykrycie choroby wymaga oznaczenia laboratoryjnego parametrów gospodarki lipidowej, a więc jest rzadziej wykonywane niż pomiary ciśnienia tętniczego (BP). Badanie NATPOL 2011 podaje, że hipercholesterolemia (definiowana jako LDL-C ≥ 3,0 mmol/l [LDL-C ≥ 115 mg/dl]) występuje u około 60% dorosłych Polaków. Dane europejskie podają natomiast, że choroby układu sercowo-naczyniowego, u podłoża których leży miażdżyca, odpowiadają w Europie za 4 miliony zgonów rocznie [2, 3].
Tak znaczne rozpowszechnienie nadciśnienia tętniczego oraz dyslipidemii powoduje, że zaburzenia te są chorobą „demokratyczną” – dotyczą pacjentów w każdym wieku, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, z lub bez chorób współistniejących. Ponadto każdego pacjenta spotykać będziemy na innym etapie patofizjologicznego kontinuum sercowo-naczyniowego (zob. niżej). Tak znaczne zróżnicowanie chorych wymaga zatem specyficznie dobieranej terapii, która będzie nie tylko skuteczna, ale również dobrze tolerowana oraz bezpieczna.
Kontinuum sercowo-naczyniowe
Teoria kontinuum sercowo-naczyniowego, stworzona w XX wieku, kładzie nacisk na związek przyczynowo-...