Cukrzyca typu pierwszego (T1DM, type 1 diabetes mellitus) kojarzona jest z chorobą, która pojawia się w młodym wieku i wymaga od początku podawania insuliny. Odzwierciedlają to jej historyczne już nazwy: cukrzyca młodocianych czy też cukrzyca insulinozależna. Obecnie tym typem cukrzycy określa się takie zaburzenia gospodarki węglowodanowej, w których etiopatogenezie główną rolę odgrywają procesy doprowadzające do wspomnianego bezwzględnego niedoboru insuliny, co w zasadzie równoznaczne jest z procesem autoagresji, chociaż nie zawsze możliwym do potwierdzenia [1–3]. Sam wiek pacjenta nie odgrywa głównej roli w postawieniu rozpoznania.
W praktyce klinicznej problemy diagnostyczne sprawiają te przypadki, które nie wpisują się w charakterystyczny fenotyp przypisywany cukrzycy typu 1 (młoda, szczupła osoba z nagłym początkiem zaburzeń) lub typu 2 (osoba dojrzała, z nadwagą i powoli narastającą hiperglikemią) [4–7]. Samo przypisanie pacjentowi tego czy innego typu cukrzycy nie budziłoby może tylu emocji, gdyby nie wynikające z tego decyzje terapeutyczne. Rozpoznanie T1DM oznacza jak wspomniano konieczność rozpoczęcia terapii insuliną, która kontynuowana będzie do końca życia pacjenta. Typ 2 cukrzycy rzadko kiedy wymaga insulinoterapii w chwili rozpoznania, a jeśli wymaga, to z reguły terapia ta jest przejściowa i po opanowaniu hiperglikemii podejmowane są próby, z reguły skutecznej przez lata, terapii innymi preparatami. Ponadto nie bez znaczenia pozostaje konieczność omówienia z pacjentem planów leczenia, które w przypadku rozpoznania T1DM oznaczają szeroką edukację w zakresie decyzji terapeutycznych, które chory będzie musiał podejmować podczas funkcjonalnej, intensywnej insulinoterapii. Tego elementu nie ma, lub ma on bardzo ogólną formę w sytuacji, kiedy insulinoterapia podejmowana jest przejściowo. Dlatego postawienie jasnej diagnozy jest kluczowym momentem w życiu pacjenta i dużym wyzwaniem dla lekarza, który nie tylko musi chorego do niej przekonać, ale także zapewnić możliwie najwyższe bezpieczeństwo leczenia przy maksymalnej skuteczności. Tymczasem o ile rozumiemy różne tempo przebiegu T2DM (Type 2 Diabetes Mellitus, typ drugi cukrzycy) u dorosłych i wynikającą z tego różną moc hipoglikemizującą proponowanych terapii – od dominującej roli korekty czynników behawioralnych do sytuacji, gdy wyczerpują się możliwości produkcji insuliny przez komórki beta – o tyle rozpoznanie i nietypowy przebieg u dorosłych cukrzycy klasyfikowanej jako typ 1 [8],
zrodziło pytania o możliwości jej leczenia w sposób inny niż insulinoterapia. Mimo podtrzymania w klasyfikacji zakotwiczenia LADA (Latent Autoimmune Diabetes of Adults, autoimmunologiczna cukrzyca dorosłych o późnym początku) w typie 1 cukrzycy [9] ze względu na jej charakter autoimmunologiczny (na etiopatogenezie oparta jest klasyfikacja od 1997 roku), problemom w jej diagnostyce i leczeniu poświęcane są odrębne dokumenty. W opublikowanym w 2021 roku konsensusie ADA (American Diabetes Association, Amerykańskie towarzystwo diabetologiczne) i EASD (European Association for the Study of Diabetes, Europejskie Towarzystwo do Badań nad Cukrzycą) zatytułowanym „Postępowanie w cukrzycy typu 1 u dorosłych” (The management of type 1 diabetes in adults) [10] autorzy podkreślają, że chociaż bezwzględny niedobór insuliny typowy jest dla T1DM, to szczególnie w grupie osób, u których diagnozę postawiono w wieku dorosłym, spotyka się pacjentów, którzy przez wiele lat podawania...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Choroby Cywilizacyjne w Praktyce Lekarskiej – Kardiologia i diabetologia"
- Nielimitowany dostęp do całego archiwum czasopisma
- Zniżki w konferencjach organizowanych przez redakcję
- ...i wiele więcej!