Cukrzyca dotyka już w Polsce ok. 3,6 mln osób. Systematyczne rozszerzanie wskazań refundacyjnych nowoczesnych leków zdecydowanie zwiększyło dostępność tych terapii dla pacjentów z cukrzycą typu 2, jednak w dalszym ciągu większość osób z cukrzycą typu 2 nie jest leczona optymalnie. Wydaje się, że liberalizacja wskazań refundacyjnych, szczególnie flozyn, będzie w stanie powiększyć grono użytkowników nowoczesnych terapii i poprawić losy pacjenta z cukrzycą typu 2.
Autor: Mariusz Dąbrowski
Dr hab. n. med. prof. UR Zakład Patofizjologii Człowieka, Kolegium Nauk Medycznych, Uniwersytet Rzeszowski
Hormony inkretynowe, zależny od glukozy polipeptyd insulinotropowy (GIP, glucose-dependent insulinotropic polypeptide) oraz glukagonopodobny peptyd-1 (GLP-1, glucagon-like peptide-1) zostały odkryte w latach 70. ubiegłego stulecia. Stymulują one sekrecję insuliny w odpowiedzi na spożyty posiłek. W warunkach fizjologicznych są jednak szybko rozkładane przez enzym dipeptydylopeptydazę-4 (DPP-4). Koncepcja hamowania DPP-4 w celu wydłużenia działania GIP i GLP-1 oraz poprawy kontroli glikemii pojawiła się z końcem XX w., a w 2007 r. zarejestrowano w Europie dwa pierwsze inhibitory DPP-4 – sitagliptynę i wildagliptynę. W badaniach klinicznych okazały się one obniżać HbA1c o ok. 0,7%, a przy tym wykazały się minimalnym ryzykiem hipoglikemii, dobrą tolerancją, brakiem istotnych działań niepożądanych i neutralnym wpływem na masę ciała. Ze względu na ich mechanizm działania przypuszczano, że ich stosowanie może się wiązać z dodatkowymi korzyściami ze strony układu krążenia i nerek, jednak w badaniach bezpieczeństwa sercowo-naczyniowego nie wykazano takiego efektu. Obecne zalecenia kliniczne towarzystw naukowych skupiają się na pacjentach z cukrzycą typu 2 i jawną chorobą sercowo-naczyniową na tle miażdżycy lub z jej bardzo wysokim ryzykiem, osobach z niewydolnością serca i nerek, zalecając tym chorym inhibitory sodowo-glukozowego kotransportera-2 i/lub agonistów receptora GLP-1, ale znaczny odsetek pacjentów nie ma tych schorzeń współistniejących i są oni dobrymi kandydatami do wczesnego zastosowania inhibitorów DPP-4.